Czyli festiwal kinetycznej sztuki światła. Jedno z lepszych wydarzeń ever!
Organizowany rokrocznie od 2011 roku łódzki festiwal ma za zadanie ukazanie turystom, mieszkańcom, a także władzom miasta jego zupełnie inne oblicze.
Podczas wieczornego spaceru po mieście można było znaleźć nie tylko "stałą" ekspozycję (projekcję) ukazującą kamienicę w pastelowych kolorach, ale także: mapping 2D/3D (dający, w moim mniemaniu, najlepszy efekt), instalacje świetne i iluminacje.
W ciągu 3 godzin odwiedziłyśmy około 41 miejsc zlokalizowanych w centrum Łodzi.
Każda z tych form była dla nas czymś zupełnie nowym. Widziałyśmy m.in. smoka, unoszące się w powietrzu meduzy i wysokie na 2 metry grzyby.
Najlepsze jak się okazało zostawiłyśmy sobie na koniec był to mapping Fantasia na ul. Sienkiewicza :) Poniżej film do niego:
W przyszłym roku kolejny festival - Nas na pewno na nim nie zabraknie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz