Dzień 3
Przywitał nas wiatrem i chłodem! Zagotowanie wody na poranną kawę okazało się być wyzwaniem. Całę szczęście się udało. Zjedliśmy, posprzątaliśmy po sobie, zapakowaliśmy toboły i ruszyliśmy dalej. Dzień 3 był dniem spod znaku WW - czyli Wioska Widmo, ale o tym później...
Poranek był na prawdę rześki - i wieje, i zimno i znów wieje... Całe szczęście pojawiło się ciepłe słoneczko - kto by pomyślał, że tak będziemy się z tego cieszyć :) Prosto z "naszego" parku linowego jedziemy w kierunku Cerkwi w Krzywej.
Cerkiew pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Krzywej |
Wracając do "WW" - wioski widmo. Nasza trasa wiodła przez kilka nieistniejących już łemkowskich miejscowości, po których pozostały jedynie cmentarze - stare, zaniedbane i zarośnięte. Trzeba przyznać, że robiły on wrażenie...
Cmentarz wojenny nr 53 - Czarne |
Tego dnia przekroczyliśmy okrągłe 100 km! :). Trasa którą jechaliśmy była niezwykle malownicza. Polecamy każdemu kto chciałby się wybrać w te rejony. Kolejną nieistniejącą wieś to Długie, po której także pozostały nagrobki.Tak jadąc tymi już teraz polami lecz niegdyś wsiami, gdzie by oka nie zawiesić można było dostrzec samotnie stojące krzyże i kapliczki.
Dalej kierujemy się przez Wyszowatkę i Grab w kierunku Magurskiego Parku Narodowego. Po drodze znaleźliśmy sklep z ławeczkami i stoliczkami. Zasiedliśmy jak lordowie do strawy i uzupełniliśmy braki energetyczne :)
Niestety przed nami był dłuuugi podjazd... niemal na samej górze znaleźliśmy jakże pokrzepiające hasło "BÓL TO ŚCIEMA" - trudno się nie zgodzić! :)
W końcu jest - Magurski Park Narodowy. Żeby nie było zbyt nudno zaczęliśmy się nakręcać.. Historie o treści "a co by było gdybyśmy spotkali misia?" W końcu w Magurskim parku to możliwe. Misie zdaje się szybko biegają? No! Wyobraźnia pracowała. Każdy nasłuchiwał czy nie biegnie za nami głodny niedźwiedź :)
Jechaliśmy tak przed siebie mijając miejscowości o jakże uroczych nazwach: Ciechana, Ożenna i Żydowskie. Naszą docelową miejscowością była Krępna, w której znajomy Ulisesa i Kiti prowadzi ośrodek wypoczynkowy dla młodzieży (i dorosłych) Pod Jodłą.
W pierwszej kolejności podjechaliśmy pod ośrodek. Zostawiliśmy tam sakwy i pojechaliśmy zwiedzać dalej - na lekko. Udało nam się zobaczyć cerkiew PW. ŚŚ. Kosmy i Damiana w Krempnej.
Dawna Cerkiew PW. ŚŚ. Kosmy i Damiana w Krempnej |
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Kosmy i Damiana w Kotani |
Widzieliśmy piękny zachód słońca i znaleźliśmy ośrodek edukacyjny Magurskiego Parku Narodowego do którego postanowiliśmy wstąpić dnia jutrzejszego.
Wieczorem zostaliśmy nakarmieni, napojeni i do tego dostaliśmy domek kempingowy. Było na prawdę miło i sympatycznie :)
Trasa w dużej rozdzielczości: Dzień 3
- Trasa:
- z sakwami:Krzywa, Jasionka, Czarne, Długie, Wyszowatka, Grab, Ożenna, Żydowskie, Krempna
- trasa bez sakw: Krempna, Myscowa, Kąty, Desznica, Kota, Krępna
- Ilość km: z sakwami 58 km, bez sakw 18 km,
- Podróż: z sakwami 9:30-15 h, bez sakw 15-18 h
Dzień 4
Z rana ruszyliśmy prosto do ośrodka edukacyjnego MPN. Szczerze mówiąc... "dupy nie urwało". Obejrzeliśmy film edukacyjny, pooglądaliśmy wystawę zdjęć i kilka wypchanych zwierzątek. No... więcej tam nie pójdziemy :) Na do widzenia rzuciliśmy jeszcze raz okiem na cerkiew Cerkiew pw. św. Kosmy i Damiana w Krempnej i pognaliśmy dalej. Ku przygodzie :)
Cerkiew pw. św. Kosmy i Damiana w Krempnej |
Polany Kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Polanach - dawna cerkiew |
Cerkiew przeniesienia relikwii św Mikołaja w Olchowcu |
Cerkiew Opieki Bogurodzicy w Chyrowej |
Obiad w Dukkli |
Cerkiew Zaśnięcia Przeświętej Bogarodzicy w Bałuciance |
Baza namiotowa Wisłoczek i nasza kolacja |
Trasa w dużej rozdzielczości: Dzień 4
- Trasa: Krempna, Polany, Olchowiec, Ropianka, Mszana, Chyrowa, Iwla, Dukla, Cergowa, Jasionka, Lubatowa, Bałucianka, Królik Polski, Wisłoczek
- Ilość km: około 50
- Podróż: 9:00-19 h