A skarpetki Northorna śpią o tak :)
Do Galin zostało nam niewiele ponad 400 km.
W końcu dotarliśmy! Kasia i Ulises ugościli nas niezwykle ciepło. Był wypasiony obiad składający się z kilku rodzajów ryb - smażone i grillowane. Do tego super sosy i warzywka. Wieczór spędziliśmy opowiadając sobie wzajemnie o wakacjach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz