Cały wyścig zaczynał się przywitaniem uczestników o godzinie 11 oraz omówieniem całej trasy. Na pierwszy rzut szły jedynki (kajaki jednoosobowe), a piętnaście minut później kajaki dwuosobowe.
Nasza cała drużyna liczyła 12 osób czyli 6 osad w tym dwie kobiece! Jak tylko się zwodowaliśmy szybkie zdjęcie i płynęłyśmy na start.
Nasza cała drużyna liczyła 12 osób czyli 6 osad w tym dwie kobiece! Jak tylko się zwodowaliśmy szybkie zdjęcie i płynęłyśmy na start.
Cała ekipa zwarta i gotowa tylko u mnie, Moniki i Marty jakoś nogi za krótkie. Nie wiem czy ten kajak dało się regulować ale jak byłyśmy na wodzie to już było za późno aby to sprawdzić :) i trzeba było już tak płynąć.
O godzinie 11:48 ogłoszono start wszyscy ruszyli, część wypruła do przodu, my gdzieś płynęłyśmy w środku, a chwile za nami Marta z Basią. Jak się okazało później tak już cały czas płynęliśmy. Naszym zadaniem było opłynięcie dwóch boi i dopłynięcie do mety – w sumie jakieś 15 km.
Płynęło się ciężko ponieważ nurt cały czas ściągał na jedną stronę, ale starałyśmy się płynąć wyznaczając sobie tempo. W trakcie pływania ja miałam dodatkowe atrakcje co jakiś czas Sonia chlapała mnie wodą i biła wiosłem, które rzekomo jej wypadało (pewnie chciała abym się pospieszyła :P). Jak ominęłyśmy drugą boje, Sonia krzyknęła że dziewczyny chcą nas dogonić wtedy włączyłyśmy 3 bieg i ukończyłyśmy wyścig z czasem 1:12h dziewczyny dopłynęły 45 sekund po nas. Na pomoście stały dwie nasze fanki Hania oraz Nadia. Dzięki trąbce było je słychać praktycznie na całym jeziorze :), a dzięki Hani mamy zdjęcia!
Gdy ukończyłyśmy wyścig całe przemoczone odstawiłyśmy kajak i poleciałyśmy się przebrać. W tym czasie powoli reszta naszej ekipy kończyła wyścig. Gdy wszyscy się ogarnęli to pojechaliśmy na obiad i rozdanie nagród w hotelu „Politański”.
Po obiedzie zrobiła się cisza, bo do sali wszedł on – święty Mikołaj, który poprzez losowanie rozdawał nagrody dla każdego uczestnika.
Po wszystkim zjawili się organizatorzy i wręczali nagrody za pierwsze 3 miejsca w każdej kategorii. My otrzymałyśmy nagrodę za pierwsze miejsce w zespole damskim, Marta z Basią za drugie, a drużynowo zajęliśmy piąte miejsce.
Zadowoleni wróciliśmy do domu ze świadomością, że następnego dnia będzie nas wszystko bolało! I mieliśmy rację!
Koszt uczestnictwa w imprezie: 50 zł
Koszt wynajęcia miejsca w kajaku: 20 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz